| Od kilkunastu lat zawsze mam do swoich samochodów dwa komplety kół. Na jednych (najczęściej na felgach-stalówkach) opony zimowe, na drugich letnie - na felgach aluminiowych.Robię tak od czasu gdy ktoś mi powiedział że ciągłe zdejmowanie i zakładanie opon osłabia ich szczelność i źle wpływa na kord. Dwa komplety kół to duża wygoda. Przede wszystkim nie trzeba jeździć na wulkanizację co pół roku i stać często w kolejce. Do tego miałem jednego roku przygodę w drodze na wczasy. Jadąc, a właściwie "płynąc" przez Włocławek podczas oberwania chmury natrafiłem na nieoświetloną wysepkę. Był wówczas remont głównej ulicy i drogowcy zapomnieli postawić znaki. W efekcie tego przeciąłem obie prawe opony. Policja którą wezwałem od ręki wypisała mi poświadczenie winy wykonawcy, zresztą podczas gdy z nimi rozmawiałem to samo zrobił następny kierowca. Oczywiście dostałem odszkodowanie, ale w środku nocy i ulewy ciężko było znaleźć kogoś we Włocławku by mi sprzedał opony z felgami. Na szczęście miałem assistance z holowaniem i po niecałej godzinie byłem u siebie w domu z samochodem na lawecie. Założyłem zimówki i po dwu godzinach mijałem ponownie Włocławek jadąc nad morze na wczasy. Dziś już nie trzeba jechać przez Włocławek bo jest autostrada.Jednak ostatnio jak byłem po nowe opony w FeuVercie zalecono mi by co jakiś czas jeździć na wyważanie opon https://www.feuvert.pl/oferta/uslugi/wywazanie-kol-111.html . Zauważyłem ze przy prędkości 150 km/h pojawia się lekkie drganie kierownicy. Samochód mam nowy więc nie podejrzewam by coś się złego działo. Co o tym sądzicie ? |